Opuszczone miejsca – budynki, w których czas się zatrzymał
Są takie miejsca, w których czas się po prostu zatrzymał. Stare, opuszczone budynki mieszkalne, zakłady pracy w wielu przypadkach posiadają swoich właścicieli, aczkolwiek ci nie odwiedzają tego miejsca. Z drugiej strony mamy wielu fascynatów opuszczonych budynków. Zjawisko to urosło na taką skalę, że ma konkretną nazwę.
Opuszczone miejsca
Urbex exploration, czyli eksploracja starych, opuszczonych budynków to zjawisko, które rośnie w siłę. Podstawowa zasada wśród eksplorerów brzmi „zabierz tylko zdjęcia, zostaw tylko odciski stóp”. Nie ma tutaj przyzwolenia dla zabierania jakichkolwiek przedmiotów z opuszczonych budynków. Oczywiście nieraz zdarza się, że z tych miejsc giną różne przedmioty, ale nie ma na to zgody. Eksploracja opuszczonych budynków to działania na granicy prawa, na granicy legalności jak również w pewnym zakresie jest ono niebezpieczne. Dlatego też w dużej mierze należy przygotować się do takiej inicjatywy. To, co musimy ze sobą zabrać idąc do starego, opuszczonego budynku, to na pewno buty na grubej podeszwie, chroniące jednocześnie też przed skręceniem kostki. Poza butami należy zaopatrzyć się w grube rękawice, maskę na twarz oraz z latarkę z kompletem baterii.
Urbex – popularna forma rozrywki
Zjawisko to jest popularne nie tylko poza granicami, ale także w naszym kraju. Mamy do czynienia ze sporą ilością budynków, które zostały w pewnym momencie opuszczone i niszczeją. Ich eksploracja powinna polegać na odwiedzeniu, na wykonaniu fotografii. Coraz częściej jednak nie brakuje tam zbieraczy złomu, nie brakuje tam młodzieży organizującej różne imprezy. Zatem jeśli ktoś wchodzi w opuszczone miejsca, musi być bardzo dobrze przygotowany, musi być nastawiony na to, że w opuszczonym budynku zetknie się z innymi osobami, nie zawsze przyjaźnie nastawionymi. Urbex Explorer to zatem przedsięwzięcie, na które należy udawać się w towarzystwie co najmniej jednej osoby. Z drugiej strony trzeba powiedzieć, że jest spora fascynacja niebezpieczeństwem i możliwością odkrywania czegoś niezwykłego, być może nieco zapomnianego.